Niechlubny rekord Mazura Pisz...

Mazur Pisz doznał rekordowej porażki w meczu 1/32 Wojewódzkiego Pucharu Polski. Piszanie w środowe popołudnie ulegli MKS Ełk aż 0:14 i odpadli z rozgrywek.
Aż 14 goli padło w pucharowym starciu Mazura Pisz z MKS Ełk. Mecz pierwszej rundy Wojewódzkiego Pucharu Polski był niestety pojedynkiem do jednej bramki, a w rolę surowego nauczyciela futbolu wcielili się przyjezdni. Ełczanie nie pozwolili piszanom choćby na gola honorowego, atakując z dużą pasją od pierwszej do ostatniej minuty. Gdyby nie ich błędy w postaci niewykorzystanego rzutu karnego czy przestrzelonej sytuacji na pustą bramkę, wynik byłby jeszcze wyższy.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole MKS był Daniel Świderski, który strzelił 4 gole. Były gracz Znicza Biała Piska w ligowych meczach jest tylko rezerwowym, ale w Piszu wyszedł na boisko z opaską kapitańską i pokazał, że zależy mu na grze. Do bramki Mazura trafiało łącznie siedmiu zawodników. Ósmym mógł być Łukasz Gryko, ale w końcówce jego strzał z rzutu karnego zdołał odbić Maciej Pardo. Młody bramkarz w ten sposób chociaż trochę poprawił sobie nastrój i zebrał porcję braw od garstki kibiców, którzy do końca oglądali pogrom Mazura. Maciej w tym meczu debiutował w oficjalnym meczu drużyny seniorów, na ławce w tym spotkaniu usiadł za to Adrian Śmiarowski.
Rozmiary zwycięstwa MKS robią wrażenie, ale każdy inny wynik niż pewny awans ełczan byłby dużą niespodzianką. Piszanie mieli dużego pecha w losowaniu, trafiając na zdecydowanie najmocniejszy zespół w naszym regionie. Klub z Ełku jest jedynym trzecioligowcem ze wschodniej części województwa warmińsko-mazurskiego. W zreformowanej III lidze ełczanie grają w tym roku z takimi zespołami, jak ŁKS Łódź, Widzew Łódź czy rezerwy warszawskiej Legii, a przed sezonem do drużyny ściągnęli zawodników z doświadczeniem w ekstraklasie.
Po takiej porażce ciężko będzie odbudować morale i nastroje w drużynie, po cichu na pewno drużyna Mazura liczył na sprawienie niespodzianki, jednak gdy już dzień przed meczem Trener Adam Ożarowski wiedział, że nie będzie mógł skorzystać z wielu zawodników, to wtedy zaczął się problem. Do dyspozycji Trenera w tym spotkaniu nie było: Sebastiana Poświaty, Sebastiana Zaczkowskiego, Pawła Uszyńskiego, Łukasza Barańskiego, Marcina Ptaka, Huberta Serowika, Konrada Przybyłowskiego, Dawida Siwika. Mimo tych braków drużyna przystąpiła do tego spotkania i chociaż do przerwy sprawiała jakiekolwiek problemy drużynie z Ełku, w drugiej połowie zabrakło już wszystkiego czego potrzeba do rywalizacji: kondycji, umiejętności, doświadczenia etc.
Piłkarze Mazura muszą szybko zapomnieć o słabym występie pucharowym i skupić się na rywalizacji w lidze okręgowej. W najbliższej serii gier wybierają się na mecz z Pisą Barczewo, która jest wiceliderem. Kolejne spotkanie na swoim stadionie rozegrają w następną środę przeciwko GKD Dźwierzuty. Mecz należeć do łatwych nie będzie, zespół Pisy jest spadkowiczem z IV ligi, a w dotychczasowych meczach ligowych zdobyli 14 punktów i zajmują 2 miejsce w tabeli tuż za Błękitnymi Pasym, z którymi przed tygodniem przegrali w meczu wyjazdowym aż 1:5, w Środowym meczu pucharowym ulegli oni Sokołowi Ostróda 2:3.
Ten mecz może być też szczególny dla zawodników, którzy chcąc sprawić prezent dla Trenera Adama Ożarowskiego, który dzień po meczu ( w niedzielę) obchodzi swoje 41 urodzony to muszą to spotkanie wygrać.
źródło: własne i http://www.piszanin.pl/2,260,14-0-sromotna-porazka-mazura-w-pucharze.html
Komentarze