Wygrana Mazura w Sępopolu !

Wygrana Mazura w Sępopolu !

We wczorajszym meczu 21 kolejki V ligi, podopieczni Adama Ożarowskiego w swoim trzecim wyjazdowym meczu z rzędu wygrali w Sępopolu z miejscową Łyną 2:1 po bramkach Łukasza Rejmentowskiego i Karola Wiśniewskiego. Szczególnie bramka Łukasza była przepięknej urody.

O meczu powiedział: 


Trener Ożarowski:

Co do meczu to od 1 do 90 minuty na boisku niepodzielnie rządził WIATR. Pierwsza połowa to przewaga naszej drużyny która grała z wiatrem. Dwa grozne strzały "z wiatrem" z okolic 50 metra oddaje Wiśniewski jednak z trudem z opresji wychodzi bramkarz gospodarzy. Minimalnie niecelnie na bramkę z 20 metra strzela Gutowski. Gramy skrzydłami z czego tworzą się dobre sytuacje bramkowe. Gospodarze grają z kontry co daje im sytuacje 1X1 z bramkarzem ale broni Kuźma. Druga połowa to odwrotna sytuacja Łyna ciśnie a my kontry. Na boisku dalej rządzi wiatr. Mamy problemy z wybiciem piłki na drugą stronę boiska, 11 minuta 2 polowy silnie bita piłka z rożnego dokręcona z wiatrem>głową gospodarze i remis> ewidentny nasz błąd nikt nie przeciął tej piłki. Oblężenie naszej bramki trwało dalej gospodarze po wolnym obili nam jeszcze poprzeczkę. Staramy sie grać z kontry i "nie odstawiamy nogi" gdy trzeba powalczyć. Decydująca 83 minuta. Wiśnia zagrywa na lewe skrzydło gdzie wlącza się Cinek ten mija w polu karnym obrońcę i dogrywa na przed pole gdzie z 10 metra bezpośrednio z powietrzra uderza Dibek i piłka wpada w samo okienko bramki Łyny. Typowy mecz na remis ale to do nas uśmiechneło się szczęście.

Łukasz Skrzecz:

Co tu dużo mówić, jechaliśmy do Sępopola po 3 punktym wiadomo, że tam zawsze ciężko sięgrało i nie był to łatwy mecz. Cały zespół walczył od początku do końca, nie było odpuszczania piłki. Moim zdaniem byliśmy lepszym zespołem i dlatego wygraliśmy. Mam nadzieję, że w kazym kolejnym meczu będzie tyle walki co w tym Sępopolu.

Karol Wiśniewski:

Jadąc do Sępopola na mecz z miejscową Łyna wiedzieliśmy, że czeka nas trudne zadanie, biorąc pod uwagę fakt że nie grało 5 zawodników z podstawowego składu zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to trudny, a zarazem bardzo ważny dla nas mecz choćby ze względu na układ tabeli w jej górnej częsci jest bardzo duży ścisk i byliśmy świadomi, że tego meczu nie możemy przegrać. Pogoda nie pomagała pierwszą połowę graliśmy z korzystnym dla nas wiatrem i do przerwy prowadziliśmy 0-1 zaś w drugiej części spotkania gospodarze od razu się na nas rzucili i doprowadzili do wyrównania, kiedy stan meczu wynosił 1-1 Mazur coraz śmielej dochodził do głosu i w końcu udało sie po drużynowej akcji piłkę wrzuca "Cinek" jego młodszy brat "Dibek" świetnym strzałem wyprowadza nas na prowadzenie, do konca meczu kontrolujemy sytuację na boisku i wygrywamy arcytrudny mecz z Łyna. Chciałbym podziękowac chłopakom bo każdy z nas dużo z siebie dał w sobotnie popołudnie. Pozdrawiam !

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości