Po meczu z Prostkami kilka słów.

Po meczu z Prostkami kilka słów.

Pomeczowe wypowiedzi dwóch naszych zawodników:

BARTEK KULIKOWSKI:

Wczorajszy mecz można nazwać wielkim potknięciem, robiliśmy proste błędy, a rywale zamieniali je na bramki. Pierwsza połowa meczu należała do drużyny gospodarzy, na przerwę schodziliśmy z wynikiem 4:0. W szatni każdy zawodnik dodał coś od siebie, na drugą połowę spotkania wyszliśmy bardzo zmotywowani, z wielką chęcią walki, robiliśmy wszystko co w naszej mocy aby odrobić stracone bramki. Wywołaliśmy na rywalach bardzo dużą presję dzięki czemu udało się zdobyć 3 bramki. Przy wyniku 4:3 atakowaliśmy bardzo mocno aby zdobyć kolejne gole lecz pilka nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. W ostatnich minutach rywale wykorzystali swoją kontrę strzelając bramkę na 5:3.
Chciałbym podziękować wszystkim kolegom za walkę i pozostawione serce na boisku! Teraz będziemy nadal ciężko trenować, wyciągamy wnioski z meczu, analizujemy wszystkie błędy i na następny mecz wyjdziemy głodni zwycięstwa! A porażkę potraktujmy jak " kubeł zimnej wody" który ma nas przebudzic!! Atmosfera w drużynie jest bardzo pozytywna co na pewno będzie miało duży wpływ na wszystkie mecze. Każdy z drużyny ma do siebie wielki szacunek, jesteśmy jak Bracia! Jeden za wszystkich! Wszyscy za jednego!
KS Mazur Pisz to coś więcej niż klub, wszyscy jesteśmy jedną wielką rodzina! Ave Mazur!❤️

Zapraszamy wszystkich kibiców na mecz KS Mazur Pisz vs Gks Dźwierzuty!
Godzina 14:00! Stadion Miejski w Piszu.

KRYSTIAN CHUDZIK:

Na mecz do Prostek owszem dojechaliśmy, lecz to co najlepsze i drzemie w tym zespole zostało w busie. Bo tak właśnie można ocenić pierwszą połowę spotkania. Po prostu BLAMAŻ. Nie istnieliśmy, zawiódł cały zespół. 4:0 dla gospodarzy. Wynik mówi dużo, lecz bramki jakie traciliśmy to nie dominacja rywala tylko nasze błędy, błędy za które płaci się wysoką cenę. W trakcie przerwy doszło do zmiany ustawienia, powiedzieliśmy sobie, że jest jeszcze dużo czasu, żeby coś zmienić w tym meczu. Skoro rywal strzelił 4 bramki to i my możemy. Druga połowa to kompletnie odmieniony zespół, walka, wiara i chęć zmienienia rezultatu. TAK WŁAŚNIE POWINNIŚMY ROZPOCZYNAĆ KAŻDY MECZ z 4:0 zrobiło się 4:3. W ostatnich minutach zaryzykowaliśmy, chcąc zdobyć co najmniej ten jeden punkt. Niestety nadzialiśmy się na kontrę i gospodarze strzelają na 5:3. Było blisko, lecz ciężko jest wygrać mecz, gdy przesypiamy cała pierwszą połowę. Chwała chłopakom za podjętą walkę!!! WALCZYĆ, TRENOWAĆ!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości