6 bramek w Sępopolu ! ... Juniorzy liderem rozgrywek !

W Sobotnie popołudnie w Sępopolu odbyła się przedostatnia kolejka rundy jesiennej sezonu 2016/17 w rozgrywkach V ligi. Tym razem zespół Mazura udał się w kadrze zaledwie 14 osobowej, aby zmierzyć się z tamtejszą Łyną, która zawsze była nie wygodnym rywalem dla Mazura, ale nie tylko bo wiele drużyn grających z Łyną przekonało się o tym, że nie jest to łatwy zespół do rywalizacji. 
Przed tym spotkaniem Łyna grając na swoim obiekcie zgromadziła 5 zwycięstw i 2 remisy i ani razu nie przegrała, więc było się czego obawiać i trzeba było walczyć o zwycięstwo. Gospodarze tego meczu na własnym stadionie również strzelają bardzo dużo bramek przed tym spotkaniem mieli ich na koncie 26 a straconych zaledwie 13, w porównaniu do meczy wyjazdowych (12:12) jest to wspaniały wynik.

Wracając do meczu, od początku spotkania to Mazur narzucił swój plan na ten mecz, mimo braku podstawowych zawodników takich jak: Aleksander Kołakowski, Karol Wiśniewski, Marcin Mąka, Maciej Pardo oraz Sebastian Zaczkowski. 

Nasza drużyna grała w pewnym utrzymaniu piłki co gospodarzy myliło i nie umieli się dostosować do gry naszych zawodników, już w 5 minucie spotkania nasza drużyna wyszła na prowadzenie, a gola strzelił nie kto inny a Błażej Gutowski dla którego była to już 8 bramka w sezonie ! Takim wynikiem zaledwie 0:1 zakończyła się pierwsza połowa spotkania, a mogło być zdecydowanie więcej bo okazje do tego mieli między innymi Daniel Zawadzki i Paweł Uszyński i tylko oni wiedzą jak ich okazje nie znalazły drogi do siatki rywali.

Po przerwie mocno zmotywowana drużyna Łyny "siadła" na naszych zawodników, wysokim pressingiem co spowodowało utratę, krótkim odstępie czasowym aż 3 bramek ! I z wyniku 0:1 zrobiło się nagle 3:1 dla gospodarzy. I w tym momencie obudziła się w naszej drużynie sportowa złość i za wszelką cenę chcieli oni odrobić straty i zdobyć co najmniej 1 punkt na boisku rywala. Zespół prowadzony przed Adama Ożarowskiego, odrodził się jak "fenix z popiołów" i za sprawą bramek ponownie Błażeja Gutowskiego oraz po raz kolejny pewnego wykonania rzutu karnego przez Sebastiana Poświatę, zdobył dwie bramki i wywiózł z bardzo trudnego terenu 1 punkt !

Adam Ożarowski o meczu: 
Przed meczem z Łyną, remis brałbym w ciemno, ale po spotkaniu czuję niedosyt !!! Po 15 minutach spotkania powinniśmy prowadzić 0:3, ale nie wiem jak bramkarz gospodarzy obronił strzały "Johnego i Ucha" Druga połowa, jak to w Sępopolu, cisną i tak tracimy 3 bramki, ale podnosimy się z kolan i pokazujemy charakter. Uważam, że przy wyniku 3:1 dla gospodarza pokazaliśmy, że mamy jaja i doprowadziliśmy do remisu. W/g mnie w takich meczach można pokusić się o 3 punkty.

Jeden z najważniejszych meczy w tym sezonie rozegrała drużyna prowadzona przez Jacka Świątkowskiego, która podejmowała w Barcianach miejscowego Juranda. Zwycięstwo w tym spotkaniu dawało drużynie Juniorów młodszych fotel lidera przy ewentualnym potknięciu drużyny z Olecka. 

Zespół jak i Trener, nie wiedział czego się spodziewać po tej drużynie, która wedle opinii kilku osób "nic nie gra", a jednak zdobywa sporo bramek i wygrywa mecze. Motywacja zespołu Juniorów spowodowała moc w drużynie i na przerwę zespół Juniorów schodził z wynikiem 0:3 i tylko jakaś katastrofa mogła spowodować stratę tych 3 punktów na trudnym terenie. W trakcie meczu zespół dostał informację, że Czarni Olecko zremisowali swój mecz i trzeba ten mecz w Barcianach wygrać a fotel lidera stanie się faktem. Bramki dla Mazura w tym spotkaniu strzelali niezawodny Ptak, dla którego była to 17 bramka w sezonie, w 5 poprzednich spotkaniach strzelał Hat-tricki ! Po jednej bramce dołożyli również Kacper Sawicki oraz Bartosz Kulikowski.

Kolejne spotkanie zespół Mazura rozegra za tydzień na własnym terenie a rywalem będzie zespół Startu Kruklanki, który na "papierze" wydaje się mocno odstawać od drużyny Jacka Świątkowskiego, jednak za wszelką cenę nie można ich lekceważyć i podejść do meczu jak by był to mecz o mistrzostwo. !